ABOUT

2013-01-10 / mmsilesia.pl / slaskie.naszemiasto.pl

Lalki nie są tylko dla dzieci. Horka Dolls pokazuje, że mogą być dziełami sztuki.

Tekst: Piotr Kalsztyn

 

Praca nad jedną lalką trwa wiele dni. Efekt jest nieprawdopodobny.

Klaudia Gaugier to absolwentka wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, która tworzy lalki artystyczne. Najlepiej można opisać je słowami Brunona Schulza z Traktatu o manekinach: „Nie ma materii martwej, martwota jest jedynie pozorem, za którym ukrywają się nieznane formy życia”.

 

– Lalki artystyczne są pełnoprawnymi dziełami sztuki, jak rysunek, czy rzeźba, a prócz tego powstają na obraz człowieka i dzięki temu stają się doskonałymi „pojemnikami” na ludzkie namiętności, uczucia, emocje. Są idealnym połączeniem tego co namacalne z tym, co niedotykalne i upragnione – opowiada nam Klaudia.

 

Pierwsza powstaje twarz lalki. Tworzona jest z gliny szamotowej z domieszką porcelany. Każda jest wyjątkowa, Klaudia nie używa form. – Czasem biorę do ręki bryłkę gliny mając konkretny zamysł, innym razem twarz „robi się sama”, jakby materializował się duch. To właśnie twarz determinuje całą lalkę – tłumaczy artystka.

 

Nostalgiczny charakter lalek dodają ubytki i pęknięcia, inspirowane średniowieczną rzeźbą sakralną i ludową. Wszystkie ceramiczne elementy wypalane są w piecu, gdzie temperatura sięga nawet 1230 stopni Celsjusza!

 

Najbardziej czasochłonne jest namalowanie oczu, które nadają lalkom charakter. Trwa to wiele dni, aby uzyskać szklistość i głębię prawdziwego oka. – W międzyczasie mogę zająć się szyciem tekstylnego korpusu, ud i ramion. Starannie dobieram materiały i tkaniny: szare płótno lniane – mocne i zgrzebne, wyszukaną taftę (najchętniej jedwabną) – bardzo rzeźbiarską, a zarazem delikatną, zmieniającą kolor w zależności od kąta padania światła, plusz, aksamit, wełnę – opowiada Klaudia. I dodaje, że wnętrze wypełnia włóknem silikonowym w kulkach, które jest bardzo sprężyste i doskonale trzyma kształt.

 

Chociaż dorosłym lalki mogą się wydać nieco demoniczne, to przypadają do gustu dzieciom. – Jeszcze żadne dziecko nie przeraziło się na widok moich lalek. Mają w sobie tyle empatii, że najczęściej chcą się nimi zaopiekować, przytulić, pocieszyć, pośmiać się, wysłuchać ich opowieści – mówi Klaudia.

 

Lalki powstają głównie z myślą o dorosłych. Stoją na granicy światła i cienia, i od patrzącego zależy co w nich dostrzeże. Mogą czasem więcej powiedzieć nie o samym twórcy, ale raczej o odbiorcy. – Fascynującym zajęciem jest obserwowanie jakie budzą emocje, bo są pewnego rodzaju ich katalizatorem – dodaje artystka.